Po przyjeździe i zakupieniu biletów jechaliśmy kolejką linową. Było trochę strachu i obaw, ale piękne widoki były najlepszą nagrodą. Po spacerze zaporą i zakupach wróciliśmy do naszych domków. Po posiłku był czas wolny. Jedni odpoczywali w pokojach, inni bawili się na placu zabaw. I znów dopiero późną nocą nadszedł czas na odpoczynek. A i tak do późnych godzin toczyły się rozmowy. Kolejny dzień był jednocześnie ostatnim dniem wycieczki. Do tej pory pogoda nie była najgorsza, ale teraz zaczęło kropić i wydawało się, że niestety nie będzie to ładny dzień. Na szczęście tego dnia w planach był basen w Lesku, obiad i droga powrotna. Na basenie wszyscy świetnie się bawili dzięki atrakcjom - zjeżdżalniom, rwącej rzece. Po dwóch godzinach zmęczeni i głodni udaliśmy się na obiad. Pyszne pierogi, a później lody były strzałem w dziesiątkę. Niestety nadszedł czas na powrót. Późnym popołudniem w strugach deszczu byliśmy na miejscu. Tak zakończyła się nasza wyprawa. Jeszcze długo będziemy wspominać te niezapomniane chwile.

                                                                                                                                                           Agnieszka Jamrogowicz

 

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna